Chciałam wam powiedzieć abyście oceniali moje przyjaciółki których posty możecie zobaczyć niżej i zagłosować w Ankiecie:) Dziękuje..
Dziś wkońcu odebrałam prawo jazdy :) Cieszę się strasznie:)
A przechodząc do sedna tematu:)
Dziś byłam pierwszy raz oddać krew:)
Trochę straszne zamieszanie z tym:)
Może zacznę od początku:)
Przychodzi się z dowodem i idzie się zarejestrować tak jak by podać wszystkie dane:) Dostaję się kartkę którą się wypełnia:) Co na niej jest? Pytania czy się jest chorym na różne choroby czy były zakażenia itd:) Dziewczyny jeszcze muszą podać datę zakończenia miesiączki. I właśnie jeśli ktoś ma miesiączkę nie może oddawać krwi ani kto jest 4 dni już po.
Następnie po wypełnieniu tej jak by ankiety idzie się do pobrania próbki krwi:) Tam nam pobierają i badają ile jest hemoglobiny itd. Powinno się mieć 13,5:) Ja miałam 12,4 i też mnie wzięli.
Potem idzie się do lekarza on oczywiście zadaje nam te same badania co na kartce i zaczyna nas badać. Oczywiście dziewczyny rozbierają się tylko na stanik:)
Gdy lekarz stwierdzi, że jest wszystko dobrze potem wołają nas na pobieranie krwi:)
Kładziemy się na fotel no i wstrzykują nam igłę trochę boli ale da się wytrzymać:)
No i sobie leżymy każdy inaczej. Jeden krócej ,drudzy dłużej.
No i potem wracam do tej jakby ''rejestracji i tam oddajemy wszystkie dokumenty i dostajemy paczkę czekolad:)
A co wy o tym myślicie? Też chodzicie czy raczej się boicie?:)
ja się boje ale chciała bym spróbować... choc boje sie ze zemdleje bo niestety mam do tego skłonności;/
OdpowiedzUsuńTeż tak mam. W ogóle jak widzę dużo krwi to mdleje:) Ale nie patrzałam na to więc wszystko było ok;p
UsuńByłam parę lat temu. Oddałam.
OdpowiedzUsuńWyszłam i zemdlałam... Z opowieści koleżanki, która ze mną była wiem, że dostałam trzy mocne strzały w twarz od pielęgniarki i dopiero mnie ocuciło.